Winterson

"There are times when it will go so wrong that
you will barely be alive, and times when you realise that
being barely alive, on your own terms, is better than
living a bloated half-life on someone else`s terms
"

Jeanette Winterson

niedziela, 24 czerwca 2012

Istanbul powrot do cywilizacji

"Jestem w Istanbule!" - to zdanie chcialem napisac juz kilka dni temu. Gosci mnie Karem, ktorego mieszkanie znajduje sie w tak zwanej azjatyckiej czesci miasta. Jestem swiezo po prysznicu (ogolilem sie tez, lamıac tym samym dane przyrzeczenie, ale gubilem coraz wiecej rzeczy w tej brodzie i postanowilem ja po prostu zlikwidowac.) i w trakcie malej wyzerki. Moj plan na dzisiaj jest, jakby to powiedziec, malo wyrafınowany. Kupilem sobie piwo i zamierzam zobaczyc mecz. Karem poszedl na koncert i pewnie dolaczy do mnie pozniej. Na razie jestem sam i mam cale mieszkanie do dyspozycji. Jak ja kocham WarmShowers!;)
Istanbul, dawniej Konstantynopol, to najwieksze miasto w Turcji, a zarazem jedno z najwiekszych w Europie. Rozroslo sie tak bardzo, ze dzis mieszka tu okolo 15 mln ludzi. Czesc azjatycka, ktora oddziela ciesnina Bosfora, sklada sie glownie z domow mieszkalnych. Czesc europejska natomiast to fınansowa, kulturalna i edukacyjna stolica kraju. Jest tu na przyklad az 5 uniwersytetow i 2700 meczetow. Zreszta Istanbul byl do 1923 roku ofıcjalnie stolica otomanskiego imperium, zanim Ataturk, kierujac sie polozeniem,  nie przeniosl jej do Ankary.
Posiadajac tylko 1 dzien wolny postanowilem zrezygnowac ze zwiedzania, ktore przy temperaturze 35 stopni, wydalo mi sie malo atrakcyjne i udalem sie nad morze. Trudno tu wpradzie znalezc piaszczyste plaze, ale cala reszta jest ok. Poplywalem troche, sprobowalem nieco wyrownac moja kolarska opalenizne, a potem pojechalem na kawe i poczytalem troche. Pelen relaks.
Po powrocie zrobilem porzadki w sakwach ı przy rowerze i czekajac na Karema.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz