Winterson

"There are times when it will go so wrong that
you will barely be alive, and times when you realise that
being barely alive, on your own terms, is better than
living a bloated half-life on someone else`s terms
"

Jeanette Winterson

środa, 6 czerwca 2012

Ciekawostki, z zycia wziete



1. Tuz za granica z Armenia. Wpadam do kibelka na jakiejs stacji benzynowej, a tu pelen luksus. Wszystko nowe i ladnie pachnie. Na desce do siedzenia zalozona folia ochronna, a z boku napis: OPERATION MENU i 4 punkty, co nalezy zrobic, kiedy sie siadzie. Nie zdazylem niestety przeczytac gdyz inne popedy mna targaly.

 2. Znowu WC. Biegne do kibelka, a jakas Amerykanka rzuca: "You are inspiring!" Slucham? Tlumaczy: widzielismy cie z autobusu jak jechales na rowerze: "Respect!". Thanks! Siedze w koncu na tym kibelku i rozmyslam: inspirujacy w jakim sensie? Spanie w lesie, z zabami, komarami. Kapanie sie w rzece. Wylewanie potu na podjazdach...co konkretnie ta pani, wazaca dwa razy tyle co ja i jezdzaca wypasionym autobusem, miala na mysli?
3.Kim chcialbym byc w Gruzji? Oczywiscie, ze policjantem. Jezdza nowymi wozami. Pracuja w nowych klimatyzowanych pomieszczeniach i jeszcze nazywaja siebie "police". Jeden taki, w okularach Toma Cruisa z Top Gun, zagadal do mnie kiedys po angielsku: "How are you? Any Problems? The way? No problem!" Luzik.
10 lat temu Sakaszwili zlikwidowal stara skorumpowana policje i zbudowal w to miejsce calkowicie nowa instytucje, skladajaca sie glownie z mlodych, dobrze oplacanych funkcjonariuszy.
4. Zgodnie z relacja Jagielskiego, wodke na Kaukaz sprowadzili Slowianie, czytaj Rosjanie. Spili narody kaukaskie, jak Amerykanie Indian, a potem podbili. (Jakos za prosta ta historia) W Gruzji jednak pije sie glownie wino i piwo. Zbuntowani Indianie.
5. Jeden Gruzin do mnie: i co Gruzja lepsza niz Armenia. Mowie mu, ze to dopiero moj trzeci dzien i trudno powiedziec. Na co on: lepsza, lepsza, i to juz trzeciego dnia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz