Winterson

"There are times when it will go so wrong that
you will barely be alive, and times when you realise that
being barely alive, on your own terms, is better than
living a bloated half-life on someone else`s terms
"

Jeanette Winterson

wtorek, 3 maja 2011

Trasa wyprawy



Tak wygląda moja trasa, przynajmniej wstępnie i z perspektywy wygodnego fotela:)
Plan jest taki. Ruszam ze znajomym, który wozi jachty samochodem ciężarowym z Karlskrona (Szwecja) do Bergen. Wysiadam po drodze w mieście Geilo. Najpierw górska droga Rallarvegen, a potem przepiękna "Kraina Fjordów" i klasyk dla wszystkich rowerzystów - serpentyna "drabina trolli" (Trollstigen). Dalej Trondheim i w górę "17" na Lofoty (piękny archipelag górski położony na wyspach). Ostatni etap w Norwegii to droga z Narviku na samą północ do Nordkappu.
Trasa przez Finlandie prowadzi "arktyczną autostradą" czyli drogą E75 przez Kirula, Rovaniemi, Oulu i dalej Jyvaskyla, Tampere i Helsinki.
Co do reszty nie jestem do końca pewien. Zdecyduje na miejscu:) Albo prom z Helsinek do Gdyni, ktory jest drogi i płynie długo, albo, co jest równie prawdopodobne, wrócę rowerem przez kraje nadbałtyckie: Estonia, Łotwa, Litwa i Mazurami do domu.
Wedle moich wyliczeń cała trasa wychodzi 4500-5000 km!:)

Odyseja skandynawska, czyli wyprawa na Nordkapp


Przylądek Północny to położony najdalej na północ punkt świata, gdzie można dojechać drogą kontynentalną. Znajduje się 2100 km od bieguna północnego, 400 km za kołem podbiegunowym. Leży między Morzem Norweskim a Morzem Barentsa. Przez 2,5 miesiąca nie zachodzi tam słońce, a przez 300 dni w roku skała Przylądka kryje się we mgle.
Nordkapp to oczywiście symbol, punkt na mapie, wierzchołek góry. Celem jest jak zawsze droga. A po drodze mnóstwo atrakcji...
Norwegia to mekka rowerowych podróżników. Kraj ten przyciąga niezwykłą przyrodą i przyjazną dla rowerzystów infrastrukturą. Poza tym jest to państwo mało zaludnione (mniej ludzi na km2 żyje w Europie tylko na Islandii).
Wyjątkowość Norwegii jednak leży w czym innym. To tu znajdują się największe i najdłuższe fjordy na świecie (głębokie zatoki wrzynające się daleko w ląd). Ze stromych ścian otaczających fiordy toczą swe wody liczne wodospady, a rosnące wokół lasy iglaste są poprzecinane licznymi rzekami wpadającymi do polodowcowych jezior. Całość dopełniają surowe i nieprzystępne góry.
Na trasie powrotnej, która przecina Finlandię w poprzek jest jeszcze Laponia ze swymi dzikimi lasami i oswojonymi i nieco znudzonymi reniferami:)
Mniam!
Tym razem jadę sam, wiec jest to dla mnie wyzwanie nie tylko sportowe ale tez można by rzec psychologiczne. Zresztą każda wyprawa odciska piętno nie tylko na mięśniach ale także na charakterze. Ta na pewno nie będzie inna pod tym względem. Miejmy nadzieję, że będzie wyjątkowa!