Na Lofoty dotarlem promem okolo godziny 4 rano. Ciagle zmeczony, bo spalem jedynie 3 godziny, postanowilem, zanim dojade do Michaela, oddalonego 40 km, przespac sie jeszcze 2 godz. I to byl dobry pomysl, bo bylem w stanie zdazyc na umowiona 9:30.
Potem wzruszajace powitanie z Michaelem, krotka przerwa i dalej do pracy.
Rano bolaly mnie jeszcze wszystkie miesnie i kolana. Dopiero nastepnego dnia doszedlem do siebie. Achilles naprawil sie sam:) Wczesniej jednak zrobilem jeszcze 152 km na Lofotach, a pozniej na drugim archipelagu 136 km. Srednia wiec caly czas wysoka, ale pogode mielismy wysmienita i znowy zmieniamy sie na kole, wiec robota idzie az drzazgi leca:)
Lofoty oczywiscie ladne, ale zaskoczyly mnie poziomem zurbanizowania. Myslalem, ze sa tam tylko same osady rybackie, a okazalo sie, ze kwitnie calkiem bujne zycie miejskie.
Teraz pisze z Haarstad na polnocy i wszystkim polecam ten wariant trasy, bo jest naprawde przepiekny. Do konca dnia powinnismy dojaechac juz do 6, a stamtad zostaje 600 km do Nordkappu.
Cyclo-mania to zaburzenie psychiczne przenoszone droga naśladownictwa, charakteryzujące się występowaniem u chorego natrętnych myśli o podróżach rowerowych oraz obsesji na punkcie pedałowania. Osoby dotknięte tym zaburzeniem odczuwają wewnętrzny przymus kręcenia korbą, który niezaspokojony, wywołuje autoagresję i napady paniki, a w dłuższym okresie nawet depresję. Według większości specjalistów, choroba ta jest nieuleczalna.
Winterson
"There are times when it will go so wrong that
you will barely be alive, and times when you realise that
being barely alive, on your own terms, is better than
living a bloated half-life on someone else`s terms"
Jeanette Winterson
you will barely be alive, and times when you realise that
being barely alive, on your own terms, is better than
living a bloated half-life on someone else`s terms"
Jeanette Winterson
Marcin widze zmiane nastroju :) widocznie sluzy ci towarzystwo kolegi michaela ... niech sie wiec drzazgi sypia :)
OdpowiedzUsuńalle de beste på bursdagen :) .Zaszalej i kup szampana hehe. Najlepszego!
OdpowiedzUsuńHejka! Trzymam kciuki za was (za rowerek :) i ciebie), byście nie mieli kontuzji i by pogoda was rozpieszczała. dbaj o siebie bo do celu coraz bliżej.
OdpowiedzUsuń